Trasa Szentendre - Estergom - Sturovo odbyliśmy rowerkiem by w Sturowie zasiąść do wygodnego pociągu do Bratislavy a później do Kut. Z Kut do Breclavia chcieliśmy się przebić pedałując znaną już trasą. Tymczasem na naszej drodze stanął jakiś palant ze straży granicznej i powiedział, że przez granicę nas nie przepuści. Na nic mu się zdały tłumaczenia, że przecie my w tamtą stronę przejechaliśmy tu i chcemy do dumu. Nawet nie mieliśmy grosza żeby piździelcowi coś dać. Pierdolony Słowak, chciałem urządzić okupację - ale zostałem przegłosowany. Wróciliśmy do Kut gdzie chcieliśmy kupić bilet na Bema ale ze wzgledu, że niepewne było czy wpuszczą nas tam z rowerami zdobyliśmy się na desperacki krok - piłujemy do Holicsa - 30km/h w nocy do następnego przejścia granicznego. Przejechaliśmy tamże w godzinę, spidu dodali nam kolesie z ofertą nie odrzucenia pt. "Macie kasę?". Pierdolona Słowacja. Przed północą znaleźliśmy się na dworcu w Hodoninie, tymczasem najbliższy pociąg miał być o 4 rano. Umordowani doczekaliśmy go i po zajęciu miejsca w wagonach zalegliśmy.