W okolicach siódmej osiągnęliśmy łukowaty peron w Bratce i od razu przystąpiliśmy do spaceru by dostać się na trajtek 204,205 i na Radiową. Później chwila drzemki w schronisku i Petrzalka, Lamac i Dubravka. Najlepsza była trasa do Volkswagena którą odbyliśmy całkowicie zadeptanym Ikarusem 283 z piosenką "Dragostea Tin Dei" na pokładzie. Maszakra, nie ma to jak zapinać ikarem po autostradzie w takich warunkach. Szczególnie wtedy kierowca ze stoickim spokojem wciskał gaz do oporu a silnik Raba dawał z siebie wszystko co potrafi. Trasa linii 21 biegnącej do Volkswagena jest bardzo klimatyczna bo najpierw po mieście, później po autostradzie i na końcu przez pola i kwazi wsie by zakończyć się koło fabryki w polu. Po prostu esencja Bratysławy: heble, góry, drogi i widoki. Z Powrotem zawróciliśmy przez Dubravkę i zatramwaje pojechaliśmy w dół. Znów nam się trafił ik283. Czat na maksa, chociaż szkoda, że jechaliśmy akurat w tę stronę X12 a nie pod górę. Później jeszcze pare miejscówek i do hotelu spać.