Geoblog.pl    tomik1    Podróże    Bałkany po raz trzeci: Jugosławia    Zastava od zastawiać
Zwiń mapę
2007
03
wrz

Zastava od zastawiać

 
Serbia i Czarnogóra
Serbia i Czarnogóra, Mokra Gora
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1153 km
 
Wyruszamy przed dziesiątą rano, przed nami prawie trzysta kilometrów, chcemy dojechać do Mokrej Góry czyli tam gdzie Kusturica nakręcił swój film “Życie jest cudem”. Plan przewidywał dwa noclegi w Mokrej Górze by zwiedzić kolejkę i stację Gołubici dogłębnie. Wyjechaliśmy na autostradę z Nisu droga była miła i przyjemna, rozochoceni nawet przez chwilę nam przeszło przez myśl, że zdążymy jeszcze dzisiaj wykonać plan i już jutro pognać do Czarnogóry. Kilka godzin później po zjeździe z autostrady sytuacja na drodze skutecznie wyperswadowała nam te zamiary. Zjechaliśmy z autostrady w miejscowości Aleksinać zwanej Serbską Hiroszimą od czasu NATOwskich nalotów na Jugosławię z roku 1999. Kiedy podczas dwóch nalotów na to miasto zabito ponad trzydzieści cywilów i zniszczono ponad sto domów oraz prawie całą infrastrukturę miasta (dworce, wodociągi, etc). Nasza ukochana ojczyzna ochoczo popierała tą agresję bo w końcu nie wiadomo było czy amerykanie się nie pomylą i nie dojdzie do zbombardowania Warszawy czy Wawelu w Krakowie a nawet Amsterdamu (Poland, Holland what is the difference). Wracając do podróży, kilka dziur z cyklu “potestujmy twoje amortyzatory” wybudziło mnie z błogości podróży, zaczęła się walka. Pierwszy punkt Kruszewacz, jak zawsze chaos ale do tego się przyzwyczailiśmy już, trochę pokombinowaliśmy, ominęliśmy jakiegoś cepa prawą bo lewą się nie dało (okazało się żę kilometr dalej skręca w lewo), jednym słowem normalka i nic ciekawego. Odcinek Kruszewacz – Kralewo poszedł też nam sprawnie. W Kralewie zaplanowaliśmy postój w celach zakupowo-posiłkowych, zeszło nam z dwie godzinki. Około godziny piętnastej okazało się, że miasto jest jednym wielkim parkingiem, bo korek, bo remont bo sygnalizacja świetlna jest dla furmanek a nie do takiego natężenia ruchu. W każdym razie Kralewo opuściliśmy trochę znużeni wystawaniem w sznureczku i rozglądaniu się po drodze czy jakiś inny użytkownik drogi nie pragnie nam przerysować samochodu (jednemu się prawie udało). Trasa Kralewo – Czaczak była masakrująca a to ciężarówka a to zastawa, ciągle trzeba było skakać, tymczasem układ drogi był raczej niesprzyjający takiej jeździe. Na trasie poznaliśmy drugą definicje słowa zastawa – zastawianie dynamiczne (w odróżnieniu od zastawiania statycznego, czyt. chodników). Zastawianie dynamiczne polega na tym, że wyjeżdżający z podporządkowanej wymusza pierwszeństwo na pojeździe jadącym po drodze głównej a później zmusza go do jazdy ze średnią prędkością około sześćdziesięciu kilometrów na godzinę. Jeśli jest to inna osobówka to pół biedy, ale porządni zastawiacze potrafią tak wstrzymać kolumnę TIRów i wtedy na drodze robi się niewesoło. Po Czaczaku miejsce trochę się zwolniło i krajobrazy zrobiły się przyjemniejsze (zalew ???), a po zjeździe na Mokrą Górę było już całkiem fajnie i puściutko. Tunel przed samą miejscowością był zamknięty i dzięki temu zaliczyliśmy bardzo widokowy objazd po serpentynkach. Na miejscu byliśmy po osiemnastej i od razu podjechaliśmy do hotelu przy stacji kolejowej. Niestety, wszystkie miejsca okazały się być zajęte ale pani z recepcji poleciła nam swojego sąsiada który ugościł nas w miłym wiejskim domku. Spędzone dwie noce tamże były najlepiej przez nas spędzonymi. Kocyk z Damiankiem na trawce pozwolił nam przez chwilę o nim zapominać i nie ma to jak świeże piwko w górach na powietrzu. Naprawdę warto polecić spędzenie paru chwil tamżę. Żona tylko zobaczyła warunki to zaświeciły jej się oczy i wykrzyknęła “pranie!” no i wieczór mieliśmy z głowy. Zalegliśmy po 22.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
tomik1
tomek szymczyszyn
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 119 wpisów119 5 komentarzy5 89 zdjęć89 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.08.2007 - 13.09.2007
 
 
28.04.2007 - 04.05.2007
 
 
28.04.2006 - 20.05.2006