Ooo... ten dzień był kopią poprzedniego z tym, że zamiast gotować obiad odkryliśmy niedaleko noclegu fastfooda w którym dawano o niebo lepszą pleskawicę niż ta w kotorze i byliśmy się w stanie zmieścić budżetowo w 30PLN czyli jakiś ośmiu - siedmiu jurkach. Do Kotoru nie chodziliśmy bo nie było po co.